czwartek, 4 listopada 2010

Daga - w czym zawiniła???

Patrząc na to małe stworzonko, zastanawia mnie jedno: co takiego zrobiła ta krucha istota, że została porzucona???  Miejsce na ten proceder wybrano niby dobre, bo były to firmowe krzaki, więc ludzi pod dostatkiem - może się ktoś zlituje,ale tuż za pleckami tej kruszynki jest ulica i to dość ruchliwa. Sunia siedziała w kartonie, wyścielanym poduszką (a jakże), niczym królewna na tronie, miała też obróżkę przeciwpchelną ("super właściciele!!!!"), jednak karton nie dał osłony nawet na chwilę, bo deszcz który padał rozmiękczył go w kilka minut. Stało się tak na całe szczęście, bo maleństwo (w chwili znalezienia miała 3 miesiące) próbowało się wydostać ze swojego "luksusowego" lokum. Dzięki temu gramoleniu się na zewnątrz została zauważona. Suczka jest śliczna, bardzo odważna i kochana!!!! Tuli się ta mała pchełka na rękach, oblizuje, by po kilku chwilach gonić radośnie nie wiadomo za czym - energia ją wprost roznosi. Jest bardzo żwawym stworzonkiem o pięknym sarnim spojrzeniu.
Dzięki pomocy zaprzyjaźnionych osób sunia znalazła opiekę w schronisku, co niestety nie jest rozwiązaniem na dalsze lata jej życia. "Zginie" w masie innych współtowarzyszy, straci kontakt z ludźmi i będzie wymagała powtórnej socjalizacji.
Patrząc na nią widzę cudowną istotkę, szkoda jedynie że nie miała do tej pory tyle szczęścia żeby już na początku swej drogi dobrze trafić. Przypomina mi się Czarunlka, o której pisałam w ubiegłym miesiącu i żywię nadzieję, ze Daga także dostanie kolejną szansę na szczęśliwy żywot.
Co do ludzi, którzy postępują podobnie jak wobec tego maleństwa, mam pewne propozycje, ale niestety prawo na to nie pozwala..... nie żebym chciała eliminować, bo eksterminacja nie jest wyjściem, ale gdyby można było takich łobuzów potraktować tak jak oni zwierzaki: przywiązałeś do drzewa - ciebie też przywiążemy,ale jak będziesz już stary i niedołężny, żebyś się za szybko nie zerwał z uwięzi. Posmakuj tego co sam serwujesz, wszak dobry kucharz powinien smakować własnego dzieła. Obyś się zapchał tym "tortem", który pieczesz z nieszczęścia, tych którzy są bezbronni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz